Biwak w Baranowie

Obejrzeliśmy kilka ostatnich, zachowanych w dobrym stanie kurpiowskich chat i piękny kościół. Po powrocie rozpoczęły się przygotowania do ogniska, podczas którego mieliśmy okazję poznać włodarza tamtejszej gminy, P. Henryka Toryftera oraz jedną z radnych. Odwiedzili nas też członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej z Przasnysza, którzy opowiadali o swoich dotychczasowych osiągnięciach i planach na przyszłość. Wieczorem wszyscy chętni bawili się na dyskotece. Następnego dnia, gdy wszyscy w najlepsze spali, zerwał się wiatr, nadciągnęła burza i zaczął padać ulewny deszcz. W błyskawicznym tempie zaczęliśmy zwijać namioty (mieliśmy szansę pobić rekord Guinnessa). Zmienna pogoda trwała do południa. Gdy wypogodziło się, wyruszyliśmy do Brodowych Łąk. Zamówionych mieliśmy tam 10 kajaków,
którymi planowaliśmy pływać po rzece Omulew. I to był gwóźdź całego programu.
Wszyscy chętni próbowali pływać kajakami, niektórzy po raz pierwszy. Jedni pływali lepiej, inni gorzej. Ale najważniejszą rzeczą była możliwość spróbowania samemu trudnej sztuki wiosłowania. Wszyscy żałowali, że nad rzeką przebywaliśmy zbyt krótko. Niewyspani ale zadowoleni wróciliśmy późnym popołudniem do domu. Wszyscy dopytywali, kiedy następny wyjazd. Krystyna Wierzbicka-Rybacka

Zapraszamy do galerii

Najnowsze wiadomości
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013
Translate »