Odjazdowy bibliotekarz
„Odjazdowy Bibliotekarz” to ogólnopolska akcja, organizowana od kilku już lat przez środowisko bibliotekarskie. Publiczna Biblioteka Samorządowa w Krasnosielcu do tej wspaniałej akcji po raz pierwszy włączyła się w roku 2012. W tym roku jest to więc już 4 rajd rowerowy organizowany przez naszą placówkę i doskonale integrujący bibliotekarzy, czytelników oraz miłośników rowerów. Pierwszy rajd odbył się tylko do miejscowości Raki i to były takie pierwsze „koty za płoty”. W roku następnym jako miejsce spotkania wyznaczyliśmy odległe o 8 kilometrów – Gąsewo. W 2014 odwiedziliśmy Polską Kępę (odległość od Krasnosielca 14 km), a w roku bieżącym dojechaliśmy (w odległości 17 km od Krasnosielca przepięknej) do przepięknie położonej w malowniczym lesie leśniczówki Przejmy. Wynika z tego, iż z każdym rokiem poznajemy coraz bardziej odległe miejscowości. Co roku staramy się też zainteresować naszym rajdem jak największą ilość naszych mieszkańców. Wiek uczestników w tym przypadku nie gra żadnej roli. Mogą w nim uczestniczyć wszyscy chętni m. in.: uczniowie, rodzice, dziadkowie, nauczyciele i każdy kto czuje się na siłach aby pokonać wielokilometrową trasę (w tym roku była to odległość 34 kilometrów). Na naszą propozycję pozytywnie odpowiedziała (jak zawsze) Szkoła Podstawowa w Drążdżewie. Tegoroczny rajd odbył się 22 czerwca. Pogoda wymarzona na taką wyprawę, trochę słońca, przyjemna temperatura. I taka właśnie pogoda utrzymała się jedynie w poniedziałek (w niedzielę zaś i wtorek padało). Ilość osób chętnych na wyjazd bardzo ucieszył organizatorów. Zgłosiło się 70 osób, w tym: 28 osób dorosłych oraz 42 osoby – to dzieci i młodzież. Wyruszyliśmy w dwóch grupach. Grupa pierwsza wyruszyła o godz. 9:15 z Krasnosielca, druga zaś o godz. 9:30 z Drążdżewa. Spotkaliśmy się w miejscowości Klin, skąd wspólnie już kontynuowaliśmy dalszą podróż. Była ona niezwykle bezpieczna, ponieważ grupą opiekowali się druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych, osłaniając rowerzystów samochodami strażackimi. Do miejsca spotkania dotarliśmy około godz. 11. Czekali już na nas leśnicy z Nadleśnictwa Jednorożec oraz płonące ognisko. Oczywiście najpierw upiekliśmy przywiezione ze sobą kiełbaski, które z wielkim apetytem wszyscy zjedliśmy, a następnie podziwialiśmy przepiękny budynek leśniczówki oraz jej otoczenie. Z ogromnym zainteresowaniem obejrzeliśmy też izbę edukacyjną znajdującą się w tym budynku. Jeden z leśników przekazał nam też mnóstwo ciekawostek o życiu niektórych mieszkańców lasu. Odbyły się też dla młodzieży krótkie zawody w rozwijaniu i składaniu węży strażackich na czas. Około godz. 14 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zmęczeni ale zadowoleni z wyprawy, już zaczęliśmy robić plany, na dalsze wyprawy w kolejnych latach.
Krystyna Wierzbicka-Rybacka