Odjazdowy Bibliotekarz 2016

Kolejna edycja Odjazdowego Bibliotekarza, organizowanego przez Publiczną Bibliotekę Samorządową w Krasnosielcu już po raz piąty, za nami. Jest to ogólnopolska akcja, w której bibliotekarze, czytelnicy, miłośnicy książek i rowerów, mogą przyjemnie i aktywnie spędzić czas w gronie osób o podobnych pasjach. Tradycyjnie w naszym rajdzie może uczestniczyć każdy, kto czuje się na siłach przejechać rowerem około 30 km. Przygotowania do rajdu rozpoczęły się na długo przed planowanym terminem. Początkowo nie mogliśmy zdecydować się na datę i trzykrotnie ją zmienialiśmy. Ostatecznie stanęło na 11 czerwca. Miłośników Odjazdowego i tym razem nie zabrakło. W ciągu tych kilku lat stworzyła się fajna i zgrana grupa, do której dołączyły osoby uczestniczące w rajdzie po raz pierwszy. 11 czerwca, na miejsce zbiórki (tradycyjnie park w Krasnosielcu o godz. 9 :00) przybyło 70 osób w różnym wieku – w przeważającej części były to osoby dorosłe. Pogoda wspaniała, wymarzona na jazdę rowerem. Jedyny mankament to dość silny wiatr. Ale kto by się tym przejmował. Miejscem docelowym naszej wyprawy były Góry Krzyżewskie leżące w sąsiedniej gminie Płoniawy – Bramura. Jest to najwyższe wzniesienie na północnym Mazowszu, o wysokości 172 m n.p.m., jedyny punkt widokowy z którego można obserwować okolicę w promieniu 40 km. Na szczycie wzniesienia znajduje się przepiękny kościółek, w dole zaś wspaniała polana, ze wszystkich stron otoczona lasem. Góra Krzyżewska to niezwykłe miejsce, otoczone aurą tajemniczości i legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie (o czym mogliśmy się sami przekonać). Po około półtoragodzinnej jeździe po płaskim terenie, znaleźliśmy się blisko celu. Przed nami ukazała się droga wiodąca w górę. Kilku śmiałków z naszej grupy próbowało wjechać na nią rowerami. Niestety, sztuka ta udała się tylko dwóm panom: Januszowi Zuzelskiemu i Maćkowi Libchaberowi. Tego ostatniego dzielnie wspierała córka Zuzia. Pozostali zsiadali z rowerów i wchodzili pieszo. Po dotarciu na miejsce wszyscy rozeszli się po lesie. Jedni podziwiali wspaniałe widoki, inni oglądali kościółek. Nikt nie zapomniał o zebraniu i przyniesieniu ze sobą suchych patyków na ognisko, w rozpaleniu którego pomogli nam strażacy z Chłopiej Łąki. Oni też zapewnili nam bezpieczeństwo w czasie przejazdu. Po około 2 godzinach pikniku, pełni energii i w doskonałych humorach wyruszyliśmy w drogę powrotną. Do Krasnosielca dotarliśmy około godz.14. Zachęceni udaną wyprawą, niektórzy z uczestników rozpoczęli już planowanie kolejnego rajdu. A więc do zobaczenia w roku 2017.

Krystyna Wierzbicka-Rybacka

Zapraszamy do galerii

Najnowsze wiadomości
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013
Translate »